O spektaklu
Wieśniaczka Giselle jest zakochana w księciu Albercie, który w przebraniu wieśniaka zyskał jej względy. Dziewczyna rozmiłowana w tańcu wyraża nim swą radość i miłość, aż okazuje się, że Albert to arystokrata, w dodatku zaręczony, więc Giselle nie ma szans na ślub z ukochanym. W pierwotnej wersji Giselle odbierała sobie życie szpadą Alberta, do dziś dziewczyna w chwili szaleństwa podnosi z ziemi porzuconą broń i mierzy w swoje serce, ostatecznie jednak pada powalona nieszczęściem połączonym z, co sugeruje baletowa pantomima, jakąś niewydolnością serca. Romantycy powiedzieliby, że serce jej pękło z rozpaczy.
W drugim akcie, zgodnie z zamysłem Théophile’a Gautiera, akcja przenosi się na leśny cmentarz nad jeziorem, gdzie nocą powstają z grobów duchy przedwcześnie zmarłych dziewcząt. Biada temu, kto trafi na to uroczysko przy świetle księżyca. Willidy każą mu tańczyć do utraty sił i topią w jeziorze. Duchy nienawidzą mężczyzn i po śmierci mszczą się najwyraźniej za krzywdy i rozczarowania doznane od nich za życia. Przewodzi im królowa willid Mirta, sprawująca swoją władzę za pomocą różdżki z mirtu – drzewa, z którego wiecznie zielonych gałązek robiło się tradycyjnie wianki ślubne dla panien młodych. Tylko duch Giselle pozostaje wierny swojej miłości i do ostatka broni Alberta przed władzą Mirty (ale Hilarion, również zakochany w Giselle, ale odtrącony przez nią mściwy zalotnik, ginie zatańczony na śmierć).
Muzykę do tego spełniającego niemal wszystkie wymogi literackiej mody romantycznej libretta napisał Adolphe Charles Adam (1803-1856), jak się później okaże, autor kilkunastu partytur baletowych i kilkudziesięciu operowych i wodewilowych. Choć o muzyce Adama do Giselle, mówi się, że jest prosta, wdzięczna ale mało ambitna, to np. wybitny muzykolog, krytyk i popularyzator muzyki Jan Weber jedną ze swoich audycji w Polskim Radio poświęcił właśnie tej partyturze, podkreślając jej ilustracyjność i ciekawą instrumentację oraz wykorzystanie czegoś w rodzaju techniki motywów przewodnich. Paradoksalnie siła i nieprzemijające piękno Giselle tkwi właśnie w owej prostocie, zarówno muzyki, jak i choreografii – niesłychanie klarownej, harmonijnej i subtelnej. Znawcy wyliczają, że w całej choreografii użyto nie więcej niż 20 różnych podstawowych elementów tańca klasycznego. Jej autorami byli – Jules Perrot, uważany za jednego najlepszych tancerzy swoich czasów, i Jean Coralli, Włoch urodzony w Paryżu i przez całe życie związany z tym miastem, choć choreografie tworzył na wielu scenach Europy. (…)
Katarzyna Gardzina-Kubała
Fragment tekstu Zatańczyć się na śmierć, Opera Wrocławska 2018
Obsada
* - gościnnie
Streszczenie libretta
AKT I
W starym wiejskim domu, wraz z ubogą matką mieszka piękna Giselle, w której zakochany jest młody leśniczy Hilarion. Niestety serce pięknej wieśniaczki należy do innego mężczyzny. Jest nim książę Albert, który pod chłopskim przebraniem maskuje prawdziwą tożsamość. Podczas jednej ze schadzek, zakochanych przypadkowo napotyka Hilarion, który poprzysięga zemstę rywalowi. Podczas trwającego winobrania przybywa do wsi dworski orszak wraz z narzeczoną Alberta – Księżną Batyldą. Książę Albert znika, a Hilarion znajduje jego szablę, orientując się, kim jest jego rywal. Wesołą zabawę przed domem Giselle i jej matki przerywa Hilarion, który ujawnia tożsamość Alberta. Odkrywając brutalną prawdę o związku Alberta z Batyldą Giselle popada w obłęd i umiera.
AKT II
Delikatne światło księżyca oświetla grób Giselle, do którego zbliża się Hilarion. Po wybiciu północy zjawiają się willidy, duchy zmarłych dziewic, oraz ich królowa – Mirta. Do grobu zbliża się stroskany książę Albert, któremu nagle ukazuje się duch Giselle. Willidy odkrywają obecność Hilariona i tańcząc, wrzucają go w objęcia śmierci. Chcą także unicestwić Alberta, jednak duch Giselle ratuje go z opresji. Wkrótce nastaje świt, a moc kobiecych zjaw przestaje działać. Albert jest uratowany. Chwilę przed tym Giselle żegna się z ukochanym na zawsze i znika w mogile.