O spektaklu
Sid, wąż, który chciał śpiewać to niezwykle atrakcyjna propozycja dla najmłodszej widowni. Twórcą dzieła był brytyjski kompozytor Malcolm Fox (1946-1997), autor m.in. muzyki symfonicznej, chóralnej, utworów kameralnych i elektroakustycznych.
Jego Sid, opera napisana z myślą o najmłodszych odbiorcach, odniosła olbrzymi sukces: ponad 4000 przedstawień w krajach anglojęzycznych. W Stanach Zjednoczonych stała się jedną z najczęściej wykonywanych oper współczesnych.
Bohater spektaklu to tańczący w cyrku wąż Sid, którego największym marzeniem jest śpiew. Gdziekolwiek się pojawia, próbuje dostosować swój śpiew do panującego stylu: we Włoszech śpiewa jak w operze, w Nowym Jorku naśladuje gwiazdy rocka. Czy wąż Sid odniesie w końcu wokalny sukces? Opera łączy ciekawą fabułę, błyskotliwą muzykę z wielkimi walorami edukacyjnymi, wprowadzając dzieci w świat teatru muzycznego. Przedstawienie adresowane do najmłodszych, ale interesujące dla widza w każdym wieku.
Obsada
* - gościnnie
Streszczenie libretta
Był sobie raz cyrk, a w nim akrobaci, Klaun, Żongler, tresowane zwierzęta. Każdy z cyrkowców posiadał wyjątkowy talent. Żongler doskonale podrzucał i łapał talerze, nie tłukąc przy tym ani jednego. Siłacz był najsilniejszym spośród ludzi, a Klaun potrafił rozśmieszyć nawet największego ponuraka. Wszyscy posiadali jeszcze jedną, wspaniałą umiejętność - potrafili doskonale śpiewać. Do zespołu artystów należał również Sid - wąż. Znudzony dotychczasowym zajęciem - ślizgami i efektownymi wygibasami - postanowił zrealizować swe największe i najskrytsze marzenie...
Sid nie potrafił śpiewać, choć bardzo pragnął zachwycić swym głosem publiczność. Niestety, pomimo wielu prób, jego wokalne popisy nie znalazły uznania wśród cyrkowców. Wszyscy krzyczeli: "To nie śpiew, to jazgot!" Przyjaciele bardzo chcieli pomóc Sidowi w spełnieniu marzenia. Wpadli na genialny pomysł, aby wysłać węża na naukę do Rzymu do uznanej nauczycielki śpiewu. Wąż z radością wybierał się w podróż. Miał nadzieję, że znana profesorka pomoże mu w osiągnięciu upragnionego celu. Na miejscu okazało się, że śpiew to niełatwa sztuka... Jest tu wiele zawiłości: koloratury, fioritury, ozdobniki i fermaty. Biedny Sid starał się być pilnym uczniem. Niestety, brak cierpliwości doprowadził do kłótni z nauczycielką. Wąż zarzucił lekcje muzyki i opuścił Rzym. Zrezygnowany, zastanawiał się, gdzie jeszcze może kształcić się wokalnie. Wymyślił - w operze...
Udał się czym prędzej do Londynu. Trafił do opery na próbę spektaklu. Co tam się nie działo... Bas, sopran i alt, jeden przez drugiego starali się wykazać kunsztem oraz zaznaczyć swoje miejsce w wykonywanych ariach. Harmonię muzyki burzył jedynie brak tenora. Sid postanowił swym śpiewem wesprzeć artystów. Czegoś takiego w operze jeszcze nikt nie widział i nie słyszał...! Cała scena aż drżała od krzyków: "Wężu, nie możesz śpiewać! To nie dla Ciebie!" Sid smutny opuścił operę i postanowił od tego momentu sam zadbać o swą karierę.
Wyruszył w podróż dookoła świata, aby zdobywać umiejętności muzyczne w różnych miejscach. Był w Milecie - gdzie uczył się grać na flecie, był w Bogocie - gdzie grał na fagocie i nawet w Hong-Kongu - gdzie grał na gongu. Po tych wspaniałych doświadczeniach, pewien swoich umiejętności, postanowił wziąć udział w telewizyjnym show Mam Głos. Był pewien, że tam poznają się na jego talencie wokalnym. Dziennikarka prowadząca show zapowiedziała gościa specjalnego: "Prosto z Australii! Przed Państwem wystąpi Sid - swingujący wąż!" Nasz bohater pojawił się na scenie ubrany jak gwiazda rocka. Akompaniując sobie na gitarze, zaczął śpiewać. Jurorzy byli bezwzględni - odrzucili Sida już w eliminacjach.
Zrozpaczony mały wąż postanowił powrócić do cyrku. Po drodze, po cichutku zaczął śpiewać piosenkę, w której żalił się, że marzenie jego życia przepadło. Gdy dotarł do swego cyrku, nagle jego śpiew zwrócił uwagę Klauna i Siłacza, pojawił się też Żongler. Nie mogli uwierzyć: "Czy to może nasz Sid? Ależ tak! Jak on pięknie śpiewa!" Mały wąż znalazł swój styl, nauka przyniosła rezultaty! Spełniło się jego marzenie! Okazało się, że jeśli mocno się o czymś marzy i ciężko nad tym pracuje, to spełniają się największe nawet marzenia! Brawo, mały Sidzie!!!
Adam Frontczak