Kategoria:
Opera
Czas trwania:
180 min.
Bilety:
40-100 zł
Język:
włoski z polskimi i angielskimi napisami
O spektaklu
Arcydzieło literatury operowej. Jedno z najbardziej znaczących dzieł w historii opery. Znawcy gatunku podkreślają nie tylko genialną muzykę Wolfganga Amadeusza Mozarta, ale również nieustępujące jej libretto, które stworzył Lorenzo da Ponte. Historia nieustraszonego łowcy kobiecych serc, uwodziciela i cynika Don Giovanniego, to uniwersalna opowieść o ludzkich namiętnościach, niepohamowanej żądzy i karze, która dosięga głównego bohatera. Mozartowskie dzieło od dnia premiery, cieszy się nieustającą popularnością na całym świecie i uchodzi za jeden z najwybitniejszych utworów w całej spuściźnie kompozytorskiej Mozarta.
Obsada
Don Giovanni -
Tomasz Rudnicki
Leporello -
Patryk Rymanowski*
Donna Anna -
Ewa Tracz*
Donna Elwira -
Aleksandra Opała
Don Ottavio -
Jędrzej Tomczyk
Zerlina -
Hanna Sosnowska
Masetto -
Jakub Michalski
Komandor -
Aleksander Teliga*
Chór i Orkiestra Opery Wrocławskiej -
* - gościnnie
Streszczenie libretta
Obsada
Recenzje spektaklu
Seksoholik w psychiatryku
"Don Giovanni", sławna opera z muzyką Mozarta i librettem Lorenza Da Ponte, rozbrzmiewała na sobotniej premierze w Operze Wrocławskiej rewelacyjnie. Zacznę więc od zachwytów.
Znakomita orkiestra, pewnie prowadzona przez maestro Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego i zredukowana do składu mozartowskiego, idealnie spajała się z głosami śpiewaków. Muzycy lekko i pewnie wydobyli całą inteligencję i bogactwo muzyki Mozarta już w sławnej uwerturze, dopisanej przez kompozytora w ostatniej chwili, bo zachorowała śpiewaczka i premiera w Teatro di Praga się opóźniła.
Znakomita orkiestra, pewnie prowadzona przez maestro Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego i zredukowana do składu mozartowskiego, idealnie spajała się z głosami śpiewaków. Muzycy lekko i pewnie wydobyli całą inteligencję i bogactwo muzyki Mozarta już w sławnej uwerturze, dopisanej przez kompozytora w ostatniej chwili, bo zachorowała śpiewaczka i premiera w Teatro di Praga się opóźniła.
Don Giovanni w czyśćcu
"W Mozartowskim "Don Giovannim" w reżyserii André Hellera-Lopesa szaleństwo staje się zaraźliwe i wydaje się ogarniać wszystkich.
Że miłość jest szaleństwem, wiadomo powszechnie. Tylko czy w Mozartowskim "Don Giovannim" chodzi o miłość? Nie. Chodzi o pożądanie i uwodzenie, dla których słowa o miłości są tylko przykrywką. Im słodsze, tym bardziej uwodzicielskie. Czy to się leczy? Tak - odpowiada André Heller-Lopes, reżyser najnowszej premiery w Operze Wrocławskiej. A skoro szaleństwo, to tylko w szpitalu dla obłąkanych. Tylko czym leczyć? "Elektrowstrząsy lub hipnoza, /złoty lek na wszystko - prozac" - chciałoby się odpowiedzieć za "Przekleństwem Millhaven" Nica Cave'a. Elektrowstrząsów co prawda nie ma, ale tabletki i owszem, ordynowane są co jakiś czas. Z jakim skutkiem? Zdaje się, że ze znikomym. Szaleństwo wydaje się ogarniać wszystkich."
Że miłość jest szaleństwem, wiadomo powszechnie. Tylko czy w Mozartowskim "Don Giovannim" chodzi o miłość? Nie. Chodzi o pożądanie i uwodzenie, dla których słowa o miłości są tylko przykrywką. Im słodsze, tym bardziej uwodzicielskie. Czy to się leczy? Tak - odpowiada André Heller-Lopes, reżyser najnowszej premiery w Operze Wrocławskiej. A skoro szaleństwo, to tylko w szpitalu dla obłąkanych. Tylko czym leczyć? "Elektrowstrząsy lub hipnoza, /złoty lek na wszystko - prozac" - chciałoby się odpowiedzieć za "Przekleństwem Millhaven" Nica Cave'a. Elektrowstrząsów co prawda nie ma, ale tabletki i owszem, ordynowane są co jakiś czas. Z jakim skutkiem? Zdaje się, że ze znikomym. Szaleństwo wydaje się ogarniać wszystkich."