Kategoria:
Opera
Czas trwania:
150 min.
Bilety:
50-150 zł
Język:
O spektaklu
Najbardziej znana polska opera napisana przez Stanisława Moniuszkę. Dzieło najpierw w wersji dwuaktowej, miało premierę w Wilnie, w roku 1848. Wersja czteroaktowa, najbardziej znana, została zaprezentowana w Warszawie dziesięć lat później. Historia Halki opiera się na typowo romantycznym konflikcie wielkiej miłości i braku możliwości jej spełnienia. Premierą Halki rozpoczniemy świętowanie 200. rocznicy urodzin kompozytora.
Spektakl w ramach obchodów Roku Polskiego w Operze Wrocławskiej
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości
Obsada
Halka -
Anna Lichorowicz
Jontek -
Jury Horodecki*
Stolnik -
Tomasz Rudnicki
Zofia -
Hanna Sosnowska
Janusz -
Marcin Hutek*
Dziemba -
Jakub Michalski
Dudarz -
Sergey Borzov
Góral -
Jędrzej Tomczyk
Gość Stolnika I -
Paweł Walankiewicz
Gość Stolnika II -
Jacek Lech
Gość Stolnika III -
Aliaksandr Bardasau*
* - gościnnie
Streszczenie libretta
AKT I
W rezydencji Stolnika goście hucznie świętują zaręczyny. Janusz ma zaślubić Zofię, córkę bogatego Stolnika, choć w jego pamięci wciąż żywe jest wspomnienie Halki - młodej dziewczyny z podległej mu wsi. Gdy Halka, nie wiedząc nic o zaręczynach, zjawia się nieoczekiwanie w ogrodzie rezydencji Stolnika (pieśń Jako od wichru), Janusza ogarnia niepokój i gniew (aria "Skąd tu przybyła mimo mej woli"). Lękając się jednak, by o romansie nie dowiedziała się narzeczona oraz jej rodzina, Janusz czułymi słowami uspokaja Halkę, obiecując wieczorne spotkanie. Pocieszona Halka oddala się. Pierwszy akt kończy się pełnym temperamentu mazurem.
AKT II
Janusz nie przyszedł do czekającej nań Halki. Ta powtórnie pojawia się przed rezydencją Stolnika (aria "Gdyby rannym słonkiem"). W ślad za nią nadchodzi zakochany w niej bez wzajemności Jontek. Próbuje dać Halce do zrozumienia, że trafiła na oszusta ("I Ty mu wierzysz..."), czym doprowadza ją do furii. Krzyki i płacze ściągają Janusza, który próbuje przekupić Jontka, by zabrał Halkę. Pojawiają się Zofia i goście weselni, którzy zaczynają domyślać się prawdy. Widząc zmieszanie Janusza i niepokój Zofii, Dziemba każe parę intruzów wygnać za bramę.
AKT III
W rodzinnej wsi Halki i Jontka, w dzień świąteczny, mieszkańcy odpoczywają po całotygodniowej pracy ("Po nieszporach, przy niedzieli"). Pogodną atmosferę mąci pojawienie się Jontka i Halki, której wiadomość o zdradzie ukochanego Janusza pomieszała zmysły. Nie wie też, że we wsi ma się odbyć ślub Janusza ze Stolnikówną. Ludzie ze zgrozą słuchają opowiadania Jontka o tym, jak niegodnie potraktowano jego i Halkę u Stolnika.
AKT IV
Zbliża się pora ślubu Janusza i Zofii. W sercu Jontka budzą się wspomnienia dawnych dni, szczęśliwie przeżywanych z Halką (aria "Szumią jodły"). Zebrali się mieszkańcy i wraz z Dziembą składają państwu młodym życzenia. Zofia rozpoznaje w oszalałej Halce postać z pałacu. Już wie. Janusz także zrozumiał już swój błąd. Jontek, pragnąc uleczyć Halkę z beznadziejnej miłości, zwraca jej uwagę, żd w kościele Zofia i Janusz właśnie biorą ślub. W pierwszej chwili Halka chce podpalić kościół, by zemścić się za swą krzywdę. Po chwili jednak zmienia decyzję co prowadzi historię do równie tragicznego finału.
W rezydencji Stolnika goście hucznie świętują zaręczyny. Janusz ma zaślubić Zofię, córkę bogatego Stolnika, choć w jego pamięci wciąż żywe jest wspomnienie Halki - młodej dziewczyny z podległej mu wsi. Gdy Halka, nie wiedząc nic o zaręczynach, zjawia się nieoczekiwanie w ogrodzie rezydencji Stolnika (pieśń Jako od wichru), Janusza ogarnia niepokój i gniew (aria "Skąd tu przybyła mimo mej woli"). Lękając się jednak, by o romansie nie dowiedziała się narzeczona oraz jej rodzina, Janusz czułymi słowami uspokaja Halkę, obiecując wieczorne spotkanie. Pocieszona Halka oddala się. Pierwszy akt kończy się pełnym temperamentu mazurem.
AKT II
Janusz nie przyszedł do czekającej nań Halki. Ta powtórnie pojawia się przed rezydencją Stolnika (aria "Gdyby rannym słonkiem"). W ślad za nią nadchodzi zakochany w niej bez wzajemności Jontek. Próbuje dać Halce do zrozumienia, że trafiła na oszusta ("I Ty mu wierzysz..."), czym doprowadza ją do furii. Krzyki i płacze ściągają Janusza, który próbuje przekupić Jontka, by zabrał Halkę. Pojawiają się Zofia i goście weselni, którzy zaczynają domyślać się prawdy. Widząc zmieszanie Janusza i niepokój Zofii, Dziemba każe parę intruzów wygnać za bramę.
AKT III
W rodzinnej wsi Halki i Jontka, w dzień świąteczny, mieszkańcy odpoczywają po całotygodniowej pracy ("Po nieszporach, przy niedzieli"). Pogodną atmosferę mąci pojawienie się Jontka i Halki, której wiadomość o zdradzie ukochanego Janusza pomieszała zmysły. Nie wie też, że we wsi ma się odbyć ślub Janusza ze Stolnikówną. Ludzie ze zgrozą słuchają opowiadania Jontka o tym, jak niegodnie potraktowano jego i Halkę u Stolnika.
AKT IV
Zbliża się pora ślubu Janusza i Zofii. W sercu Jontka budzą się wspomnienia dawnych dni, szczęśliwie przeżywanych z Halką (aria "Szumią jodły"). Zebrali się mieszkańcy i wraz z Dziembą składają państwu młodym życzenia. Zofia rozpoznaje w oszalałej Halce postać z pałacu. Już wie. Janusz także zrozumiał już swój błąd. Jontek, pragnąc uleczyć Halkę z beznadziejnej miłości, zwraca jej uwagę, żd w kościele Zofia i Janusz właśnie biorą ślub. W pierwszej chwili Halka chce podpalić kościół, by zemścić się za swą krzywdę. Po chwili jednak zmienia decyzję co prowadzi historię do równie tragicznego finału.
Obsada
Recenzje spektaklu
"Halka" Stanisława Moniuszki w reż. Grażyny Szapołowskiej w Operze Wrocławskiej
Kobieca dłoń - Grażyna Szapołowska reżyser i męskie ramię - Marcin Nałęcz - Niesiołowski kierownik muzyczny, męskie spojrzenie na polską tradycję - Brage Martin Jonassen scenografia i kostiumy.
W skalistej ciemnoszarej scenerii podczas wybrzmiewania uwertury w zwierzęcych postaciach pojawiała się taneczna zapowiedź życia na scenie. Zwierzęcy instynkt - wspólne pląsy, sympatia, rozdzielenie, tęsknota, zabawa, napiętnowanie, odrzucenie, nadciągające emocje - w tańcu wyrażono to wszystko co było wyrażone w muzyce dobiegającej z orkiestronu jako zapowiedź przyszłych zdarzeń. Ta zapowiedź przyszłych zdarzeń przyciągnęła na scenę zatopioną w swoich uczuciach i marzeniach Halkę.
W bardzo estetycznej i niezwykle symbolicznej scenografii rozpoczęła się opowieść o wewnętrznych rozdarciach, świadomych wyborach, napływających z niezwykłą siłą uczuciach i próbą pokonywania ich w sobie, z niemożnością spojrzenia skrzywdzonej kobiecie w oczy włącznie.
W skalistej ciemnoszarej scenerii podczas wybrzmiewania uwertury w zwierzęcych postaciach pojawiała się taneczna zapowiedź życia na scenie. Zwierzęcy instynkt - wspólne pląsy, sympatia, rozdzielenie, tęsknota, zabawa, napiętnowanie, odrzucenie, nadciągające emocje - w tańcu wyrażono to wszystko co było wyrażone w muzyce dobiegającej z orkiestronu jako zapowiedź przyszłych zdarzeń. Ta zapowiedź przyszłych zdarzeń przyciągnęła na scenę zatopioną w swoich uczuciach i marzeniach Halkę.
W bardzo estetycznej i niezwykle symbolicznej scenografii rozpoczęła się opowieść o wewnętrznych rozdarciach, świadomych wyborach, napływających z niezwykłą siłą uczuciach i próbą pokonywania ich w sobie, z niemożnością spojrzenia skrzywdzonej kobiecie w oczy włącznie.